poniedziałek, 13 czerwca 2011

Zemsta jest rozkoszą bogów, podobno


„Tajni egzekutorzy” Danny’ego Baza to książka o zemście. Autor twierdzi w niej, że należał do tajnej organizacji mającej na celu chwytanie i osądzanie hitlerowskich zbrodniarzy. Organizacja składała się wyłącznie z osób które przeżyły Holocaust, oraz potomków ofiar zagłady żydów podczas II Wojny Światowej. Organizacja była tak potężna, że miała dostęp do pracowników i materiałów tajnych służb największych państw świata (w tym przede wszystkim USA), finansowana była z prywatnych pieniędzy ludzi, którzy zdobyli majątki po wojnie. Brzmi jak tania sensacja? Otóż autor twierdzi, że to wszytko jest prawdą.

Danny Baz jest byłym pułkownikiem izraelskiego lotnictwa. Dzieciństwo spędził „w cieniu” Holocaustu, gdyż wielu członków jego rodziny zginęło w machine „ostatecznego rozwiązania”. Pamięć o tych wydarzeniach jest tak istotna dla autora „Tajnych egzekutorów”, że bez zwłoki przyjmuje propozycję uczestniczenia w polowaniu na „Rzeźnika z Mauthausen” złożoną mu przez tajną, będącą prywatną inicjatywą organizację, którą nazywa „Sową”.
Jest rok 1982, Baz zostaje zaangażowany przez „Sowę” do polowania na wojennego zbrodniarza, Ariberta Heima, który swoją złą sławę zyskał jako lekarz w obozie koncentracyjnym w Mauthausen (prowadził pseudonaukowe badania na więźniach co przyniosło mu przydomek wśród więźniów – Doktor Śmierć). Heim, wedle ustaleń organizacji mieszka w Stanach Zjednoczonych, „Sowa” za pomocą swoich kontaktów i pieniędzy ustaliła miejsce ukrywania się zbrodniarza, polowanie rozpoczyna się…
Zarówno autor książki jak i Aribert Heim są postaciami prawdziwymi. Ciężko jednak zweryfikować prawdziwość reszty wydarzeń opisywanych w książce. Danny Baz twierdzi, że to co napisał jest prawdą, zaś Heim został ujęty po opisywanych perypetiach i skazany przez „sąd”, który składał się z członków „Sowy”, bądź też ludzi z nimi związanych. Jak można się domyślać wyrok mógł być tylko jeden. Z oczywistych względów – organizacja była (lub wciąż jest jeśli istnieje) niejawna, w dodatku prywatna – nie ma żadnej upublicznionej dokumentacji potwierdzającej tą historię. Pozostaje nam wierzyć lub nie w relację autora. Znane fakty są takie, że ciała Heima nigdy nie znaleziono, choć różne źródła podają różne informacje dotyczące jego losów, począwszy od tego, że został pochowany w masowej mogile w Kairze w 1992 roku, aż do takich które twierdzą że żyje nadal. Historia Baza może być tylko bardzo szczegółową fantazją, ale w równym stopniu może też być prawdziwa.
Baz dokładnie opisuje jak to wraz z grupą ludzi stworzyli specjalne komando mające na celu ujęcie Heima. Książka jest napisana żywym językiem, pełna szczegółowych opisów zastawianej na Heima zasadzki, wydarzeń jakie temu towarzyszyły, prób porwania, aż do skutecznego uprowadzenia poszukiwanego przez „Sowę” zbrodniarza. Szczegółowo opisuje kolejne dni, tygodnie i miesiące obserwacji, sytuacje gdy już prawie udało się zbrodniarza porwać, jednak zbieg okoliczności temu przeszkadza, aż do finalnego „polowania” na Alasce. Cała akcja trwa wiele miesięcy, wyciętych z życiorysu, gdy „łowcy” znikają praktycznie z normalnego życia dla wszystkich postronnych ludzi. Z całej książki bije ogromna nienawiść autora do twórców Holocaustu, Baz nie ma wątpliwości, że polując na zbrodniarza i jego najbliższych współpracowników dokonuje patriotycznego czynu. Autor i jego koledzy są bohaterami, którzy dokonują dziejowej sprawiedliwości, której nie potrafiły dokonać rządy państw oficjalnie poszukujących zbrodniarzy wojennych. Czy opisane wydarzenia są prawdziwe nie wiadomo, jednak lektura książki jest ciekawa, autor ma swadę i potrafi zainteresować czytelnika, zaś opisywane wydarzenia skłaniają do przewertowania garści artykułów, stron, czy internetowych forów w poszukiwaniu bliższych informacji o opisywanych wydarzeniach.

7 komentarzy:

Wiktor pisze...

To jeden z lepszych blogów na blogspocie.

Naprawa zmywarek lublin pisze...

Fajna strona, zobacz moją!

Szyby samochodowe Lublin pisze...

Dzięki za ten wpis.

Neodymium magnets pisze...

nieschematyczna strona, sprawdź też moją!

Anonimowy pisze...

Myslę, że mój blog może podsunąć ci pomysły na kolejne posty

Wizażystka Wrocław pisze...

Czekam na następny wpis.

Usg szczecin pisze...

Dzięki za ten wpis.